Dziś dwie karteczki. Bardzo uniwersalne, sklejone z potrzeby odreagowania od komunijnych pasteli:
Pierwsza z ćwiekiem, który jest odkryciem tygodnia! Serio! Do tej pory ćwieki materiałowe leżały u mnie w szafce niedocenione, a są takie świetne! Idealne do pracy, której potrzeba delikatnego akcentu bez połysku.
W drugiej w centrum kwiatka umieściłam zupełne przeciwieństwo ćwieka tkaninowego - Brokatowe, błyszczące cudeńko. O tym rodzaju ćwieków mogę śmiało powiedzieć, że to stary, dobry, pracowniany przyjaciel. Brokaciaczki goszczą na moich pracach bardzo często.
A jakie rodzaje ćwieków Wy lubicie najbardziej??
W kartkach użyłam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz