środa, 27 lipca 2016

Album ślubny i mój "must have" - kryształki

Album ślubny Moniki i Adama. Na pięknych papierach LemonCraft - połączenie kolekcji Maleńkie cuda i Nie zapomnij mnie - okazuje się, że nie muszą być tylko dla Maluszków, pasują też do innych okazji ;)

Przy okazji tego albumu chciałam Wam przedstawić mój produkt "must have", czyli kryształki - używam ich praktycznie w każdej pracy! Ponieważ każde przyklejam klejem, nie ograniczają mnie kryształki z klejem lub na taśmie klejącej, wykorzystuję też te bez kleju :) Tu akurat użyłam tylko jednego rodzaju, złotych nieprzezroczystych złotych kryształków ze sklepu CraftManii.

Na okładce - funkcja ozdobna i wykończeniowa - przysłowiowa kropka nad "i".









Świetne są tez jako środek do najprostszych i najszybszych kwiatków na świecie!



Jako dodatek do innej ozdoby, napisu, drobny element, który dodaje uroku całości :)



Tu kryształek przytrzymuje metalizowaną nitkę
(btw. - to kolejny obowiązkowy element prawie kazdej pracy ;)





A wiedzieliście, że te dwie tekturki idealnie do siebie pasują?
Ramka ze Snipart, napis ze Scrapińca. Zmówiły się dziewczyny, czy co?? :D



Ze sklepu polecam:




Pozdrawiam :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz